Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Drożyzną w biednych

2013-02-20

Jak wynika z badań Urzędu Statystycznego we Wrocławiu w Polsce znacznie droższe niż w Niemczech są podstawowe artykuły spożywcze: masło, serek twarogowy, mleko zagęszczone, śmietana, sok, miód, woda mineralna, a także alkohol, soczewki kontaktowe czy mydło toaletowe – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”. Jednocześnie przeciętna pensja w Niemczech (2,7 tys. euro, czyli ponad 11.240 zł) jest trzykrotnie wyższa niż w naszym kraju (3.781 zł według danych GUS).

Zarabiamy zatem znacznie mniej, ale kupowane przez nas masło kosztuje o 25 proc. więcej niż za naszą zachodnią granicą (porównywano ceny z Saksonią). Za polski sok jabłkowy płacimy o 6 proc. więcej, a woda mineralna jest aż o 70 proc. droższa niż w Niemczech! Zdaniem producentów dlatego, że VAT na wiele artykułów spożywczych jest w Polsce wyższy. Przykładowo na słodycze, cukier, kawę, herbatę czy właśnie wodę mineralną polski VAT wynosi 23 proc., a niemiecki – 8 proc. W ten sposób rząd skutecznie zasila budżet kosztem najuboższych, którzy na żywność wydają nawet dwie piąte swoich zarobków.

Spore różnice występują również w cenach alkoholi. Jak wynika z badań urzędu statystycznego brandy jest w Polsce ponad dwa razy droższa niż w Niemczech, a whisky kupimy za zachodnią granicą o 53 proc. taniej. Droższe jest też sprzedawane w Polsce piwo, przeciętna cena za butelkę jest w Niemczech o 17 proc. niższa. Skąd się biorą takie różnice?

W Polsce dystrybutorzy ustalają wysokie marże przy sprzedaży alkoholi – wyjaśnia w „Dzienniku Gazecie Prawnej” Leszek Wiwała ze Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

Nie są to pierwsze badania które pokazują na drożyznę w polskich sklepach – już pod koniec 2011 media informowały o dużych różnicach cen w stosunku do bogatszych krajów UE. Wówczas także droższe w Polsce były: mąka (53 eurocenty za kilogram w naszym kraju, przy 35 eurocentach w Niemczech, czyli różnica ponad 51 proc.), mleko, sok i woda mineralna (dwa lata temu różnica wynosiła jednak 17 procent, obecnie jest cztery razy wyższa). Wówczas różnice tłumaczono tym, że Niemcy to kraina dyskontów, gdzie działa znacznie większa liczba tanich sklepów niż w Polsce. Jednak w dobie ekspansji sklepów dyskontowych w naszym kraju utrzymujące się różnice w cenach mogą dziwić. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę siłę nabywczą Polaków i Niemców. Okazuje się bowiem, że nie tylko musimy więcej płacić za codzienne zakupy, to jeszcze za swoją prace otrzymujemy kilkukrotnie niższe wynagrodzenia.

(inf)