Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Kosztem pracownika

2013-08-07

Po sześciu miesiącach 2013 firmy są winne pracownikom co najmniej 111 mln zł – taką kwotę niewypłaconych należnych wynagrodzeń wykryła w pierwszym półroczu Państwowa Inspekcja Pracy. Ze swoich pieniędzy zostało w ten sposób ograbionych 62 tys. pracowników, o blisko jedną trzecią więcej niż przed rokiem.

Jak wynika z najnowszych danych Państwowej Inspekcji Pracy jej inspektorzy od stycznia do końca czerwca przeprowadzili 45,4 tys. kontroli – o ponad pół tysiąca mniej niż w pierwszej połowie 2012. Mimo tego, skala nadużyć jest zdecydowanie większa. Nie tylko przybyło (z 1.621 do 1.730) firm, które nie płacą pensji, ale również o jedną szóstą zwiększyła się kwota wykrytych zaległości, a grupa pracowników, którzy nie otrzymali pensji na czas lub wcale powiększyła się o jedną trzecią – z 47,5 tys. do 62 tys. zatrudnionych.

Przy czym – jak zwrócił uwagę komentujący w mediach wyniki kontroli Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest Banku – „tylko wycinek rzeczywistości, bo kontrole nie objęły wszystkich zakładów w kraju”.

Jednocześnie należy podkreślić, że niewypłacone pracownikom wynagrodzeń, to działanie bliźniacze do wyniesienia telewizora lub kilku futer ze sklepu, czy też odjechania ze stacji benzynowej zatankowanym samochodem bez płacenia. W pierwszym przypadku nie płaci się za wykorzystaną pracę, a w pozostałych za towary.

Niestety wykroczenia przeciwko prawo pracowniczym są karane symbolicznie, w odróżnieniu np. od tzw. przestępstw podatkowych. Jak przypominają media za niewypłacenie pensji pracodawca może zostać ukarany mandatem od 1 tys. do 2 tys. zł. Jeśli to kolejna kara w ciągu dwóch lat – do 5 tys. zł. Inspektor PIP może też skierować wniosek do sądu o ukaranie przedsiębiorcy grzywną w wysokości … do 30 tys. zł. Dla porównania grzywna za przestępstwa skarbowe może wynieść ponad 15 mln zł, czyli pięćset razy więcej.

Jednocześnie – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – w pierwszym półroczu 2013 do państwowej Inspekcji Pracy trafiło 541 spraw zgłoszonych przez związki zawodowe, a w całym 2012 było ich 1.036. Co czwarta sprawa dotyczyła właśnie wynagrodzeń lub innych świadczeń wynikających ze stosunków pracy. W 2011 na wnioski związków zawodowych PIP nakazała wypłacić 10 mln zł, natomiast w 2012 – już niemalże 25 mln zł. Na drugim miejscu znalazły się sprawy dotyczące nawiązywania i rozwiązywania stosunków pracy, czyli najczęściej bezpodstawnych zwolnień.

Przedsiębiorcy również często naruszają prawo pracy, nie przestrzegając obowiązujących standardów i norm BHP. Obecnie PIP każdego dnia wydaje trzy decyzje dotyczące właśnie tych spraw.

(opr. zz)