Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Nasze bieda zarobki

2012-04-02

Jak wynika z opublikowanych w prasie danych Eurostatu w 2011 średnia wynagrodzenie w Polsce wyniosło 800 euro brutto (nieco ponad 550 euro „na rękę”). Ponad dwa razy lepiej od nas zarabiają „bankrutujący” Grecy (1.662 euro), a jeszcze więcej protestujący Hiszpanie (2.089 euro). Trzy razy lepszymi zarobkami mogą się pochwalić Niemcy (2.447 euro), ponad czterokrotnymi wyższymi od polskich Irlandczycy (3.497 euro), a pięciokrotnymi – Luksemburczycy (4.056 euro).

Wyraźnie wyższe od Polaków wynagrodzenia mają również Czesi (991 euro, czyli o 23,8 proc. więcej niż u nas), Słowacy (912 euro) oraz Estończycy (857 euro), nie wspominając już o Słoweńcach (1.763 euro) i Cypryjczykach (1.813 euro). W płacowym rankingu cały czas oglądamy również plecy Węgrów (823 euro), natomiast wyprzedzamy „aż” cztery kraje – wszystkie z dawnego bloku sowieckiego – Bułgarię, Rumunię, Litwę i Łotwę.

Eksperci omawiający wyniki statystyczne na łamach prasy zauważają, że pensje w naszym kraju rosną zdecydowanie wolniej od produktywności, czyli wartości PKB przeliczonej na jednego pracującego. W efekcie obecnie polskie wynagrodzenia stanowią niewiele ponad jedną trzecią średniej unijnej (dokładnie 36,7 proc.), choć wydajność pracy w naszym kraju – według tego sam Eurostatu – przekracza już dwie trzecie, czyli jest blisko dwa razy wyższa!

Warto przy tym pamiętać, że mimo niższej produktywności polscy robotnicy często wkładają w pracę znacznie więcej wysiłku niż ich koledzy w krajach „starej Unii”/

Wydajność jest mniejsza, ponieważ firmy często nie mają najnowszych technologii produkcji i nowoczesnych maszyn. A organizacja pracy jest gorsza niż na Zachodzie, choć się poprawia – wyjaśnia prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.

Jednocześnie należy również pamiętać, że duże różnice w wynagrodzeniach w stosunku do innych krajów UE odczuwa negatywnie polski rynek pracy.

Jeśli ich nie zmniejszymy grozi nam to, że najlepsi pracownicy wyjadą za granicę. A nasz kraj już opuściło blisko 2 miliony osób – podkreśla prof. Mieczysław Kabaj.

Wprawdzie od 2005 wynagrodzenia w naszym kraju wzrastają nieco szybciej niż średnio w UE, ale jest to różnica promilowa. Jeśli takie tempo „pościgu” byłoby utrzymane, to Polska średnią zarobków w krajach strefy euro – obejmującej obok gospodarczych tuzów UE również Estonię, Słowację i Maltę – osiągnie za… 85 lat, czyli pod koniec obecnego wieku.

(inf)

Wynagrodzenia w UE
stawki miesięczne w 2011 (brutto, w euro)
 

Luksemburg               4.056

Dania                            3.853

Irlandia                         3.497

Belgia                            3.046

Szwecja                        3.017

Finlandia                        2.986

Austria                           2.820

Francja                           2.669

Holandia                         2.652

Wlk. Brytania                2.618

Niemcy                           2.447

Włochy                           2.141

Hiszpania                       2.089

Cypr                                 1.813

Słowenia                         1.763

Grecja                              1.662

Malta                                1.426

Portugalia                       1.319

Czechy                                991

Słowacja                             912

Estonia                                857

Węgry                                 823

Polska                                800

Łotwa                                 688

Litwa                                  647

Rumunia                           610

Bułgaria                            409

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna na podstawie danych Eurostatu