Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Solidarność potrzebna Polsce

2013-09-04

Pracodawcy wykorzystują kryzys ekonomiczny jako pretekst, by ograniczać prawa pracownicze. Wracamy do XIX-wiecznego kapitalizmu, w którym one nie obowiązywały – stwierdził prof. Ryszard Bugaj, ekonomista, jeden z rzeczników społecznej gospodarki rynkowej podczas obrad Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.

Deregulacja rynku pracy podejmowana jest w interesie pracodawców. Powoli zbliżamy się do XIX-wiecznych reguł – przekonywał Ryszard Bugaj.

Pracodawcy, dzięki tym ułatwieniom, otrzymają dodatkowe narzędzia ułatwiające uzyskiwanie dochodów, bez konieczności stawiania na innowacyjność. Pracownicy są zdecydowanie słabszą stroną w relacjach z pracodawcą. Dzieje się tak zarówno w stosunku do zatrudnionych na umowy o pracę, jednak szczególnie widoczne i groźne jest to w drugim segmencie rynku pracy, na którym prawa pracownicze po prostu nie obowiązują, czyli u zatrudnionych na cywilno-prawne tzw. umowy śmieciowe.

Właśnie przeciwko takim patologiom i  antypracowniczym zmianom Kodeksu Pracy w sobotę 14 września 2013 w Warszawie odbędzie się ogólnopolska manifestacja pod hasłem „Dość Lekceważenia Społeczeństwa” (więcej czytaj tutaj). Nie powinno tam zabraknąć nikogo, kto nie zgadza się ze zmianami w Kodeksie Pracy, oznaczającym, że pracować będziemy coraz więcej, a zarabiać mniej, nie zgadza się z wydłużonym do 67 lat wiekiem emerytalnym, czyli w wielu wypadkach pracą aż do śmierci oraz ignorowaniem obywateli przez władze.

Analizując historię i skutki robotniczych protestów latem 1980 Ryszard Bugaj omówił dwa fundamenty – polityczny i społeczny narodzin Solidarności.

–  Po raz pierwszy został otwarcie zakwestionowany komunizm w Polsce. Po raz pierwszy bunt robotniczy wiązał się z postulatami, które przekraczały horyzont postulatów bytowych. Powiedziano „nie” kierowniczej roli partii w relacjach ze związkiem zawodowym, powiedziano „nie” cenzurze, powiedziano „nie” nomenklaturze – podkreślał społeczny doradca ekonomiczny śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Drugim z fundamentów rodzącej się wówczas Polski Solidarnej był ład społeczny proponowany w porozumieniach sierpniowych.

– To przywiązanie do zasady sprawiedliwości społecznej i wizji państwa, które nie może zostawić obywateli sobie samym, państwa które ma obowiązki wobec obywateli. Państwo nie może wyrzec się odpowiedzialności za sprawy społeczne i stan gospodarki – przypominał ekonomista, profesor PAN.

Ta koncepcja zakończyła się w naszym kraju fiaskiem. Najpierw stan wojenny przerwał w grudniu 1981 dialog społeczny, a następnie transformacja ustrojowa z 1989 okazała się czasem umowy z ludźmi starego, komunistycznego systemu i neofickiego zapatrzenia się w książkowy neoliberalizm.

Współtwórca transformacji lub – jak mówił Ryszard Bugaj – egzekutor transformacji Leszek Balcerowicz nie skłonił się ku receptom neoliberalnym, w którym nie ma miejsca na opiekuńczość państwa i niwelowanie nierówności w systemie rynkowym, a chciał kapitalizmu, w którym przyzwala się na gwałtownie rosnące nierówności i braku ograniczeń dla tzw. rynku.

Szerzącej się liberalnej patologii – przypomnijmy tylko niedawną próbę pozbawienia życia i brutalne okaleczenie przez „przedsiębiorcę” pracownika upominającego się o wypłatę wynagrodzenia (więcej czytaj tutaj) – każdy będzie może powiedzieć STOP biorąc udział w sobotę 14 września 2013 w ogólnopolskiej manifestacji w Warszawie (szczegóły czytaj tutaj).

Zdaniem Ryszarda Bugaja obecnie najważniejsze kwestie to niwelowanie patologii na rynku pracy oraz uporządkowanie systemu emerytalnego, który obarczony jest zbyt dużą dozą niepewności, uzależniając emerytury nie tyle od sytuacji w kraju, co od rynków finansowych. Emerytura proporcjonalna do zgromadzonego kapitału powoduje, że ci, którzy dużo zarabiają z systemu „wyjmą” dużo więcej. Dlatego też ekonomista uważa, że konieczne jest szukanie nowej formuły kapitalizmu idąc w stronę kapitalizmu opiekuńczego. Ryszard Bugaj nakłaniał też związkowców do zajęcia się tematyką podatkową w duchu konstytucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej, gdyż następuje „spłaszczenie” podatków, z kolei menadżerowie w zakładach pracy podlegają podatkowi liniowemu.  Profesor przestrzegał też przed głosami zachęcającymi do strefy euro.

Rządzący chcą prywatyzacji do samego dna. Potrzebny nam jest zwrot ku kapitalizmowi opiekuńczemu. Solidarność staje przed szansą zwiększenia swej roli i zmiany obecnej sytuacji umniejszania znaczenia związku – przekonywał Ryszard Bugaj, były poseł i prezydencki ekspert. – Nie słuchajcie swego pierwszego przewodniczącego i jego rad o wyprowadzeniu sztandarów. Solidarność to firma potrzebna Polsce!

Tym bardziej, że – jak zauważył Piotr Duda, lider Solidarności – wciąż wiele z 21 postulatów z sierpnia 1980 r. pozostaje niezrealizowanych, np. te dotyczące służby zdrowia, dostępu do żłobków i przedszkoli, ale także ten najważniejszy, dotyczący działalności niezależnych od władzy związków zawodowych.

– Solidarność walczy o testament robotników z 1980 i 1988. Oni zostali zdradzeni przez tych, którzy chcieli jedynie dojść do władzy – przypominał przewodniczący Komisji Krajowej. – Polska to kraj paradoksów. Liberałowie, którzy swoje rozwiązania wprowadzają bez konsultacji ze związkami zawodowymi, mówią, że wiedzą, co jest dobre dla polskiego pracownika. Politycy opływający w przywileje chcą likwidacji związków zawodowych, które odważyły się krytykować władze

Dlatego wszyscy powinniśmy powiedzieć stanowczo: dość lekceważenia społeczeństwa! Każdy może to zrobić biorąc udział w sobotę 14 września 2013 w ogólnopolskiej manifestacji w Warszawie, która przejdzie pod Sejmem i Pałacem Prezydenckim na Plac Zamkowy. Wyjazd na manifestację organizuje NSZZ Solidarność Fiat Auto Poland. Wyruszamy w sobotę 14 września 2013 z Bielska-Białej o godz. 3.30, natomiast z Tychów o godz. 4.15.

Udział w manifestacji mogą wziąć udział nie tylko członkowie związku, ale także ich rodziny oraz wszyscy, którzy zdecydują się walczyć o swoje prawa oraz przyszłość własnych dzieci. Wyjazd jest bezpłatny. Zapewniamy wszystkim przejazd w obie strony, ubezpieczenie oraz wyżywienie (ciepły posiłek). Zapisy przyjmowane są codziennie w związkowych siedzibach – Bielsko-Biała tel. (33) 813-27-51, Tychy tel. (32) 217-96-98.

(opr. zz)

Więcej o Ogólnopolskich Dniach Protestu 11-14 września 2013 czytaj tutaj.